Orawa
Orawa - kraina położona u podnóża Babiej Góry, na granicy dwu państw i dwu narodów. Tu stykało się kilka etnicznie różnych kultur: wołoska, polska, słowacka i węgierska. Tędy przebiegały ważne trakty handlowe, które od dawna ułatwiały ludziom nawiązywanie kontaktów. Mieszkańcy Orawy z trudem gospodarując na skalistej ziemi, nauczyli się zaradności i hartu. Niejednokrotnie w poszukiwaniu chleba udawali się daleko w obce kraje, a otwarci, serdeczni i pracowici byli chętnie przyjmowani. Powracając w rodzinne strony do podbabiogórskich warunków adaptowali wszystko, czego się nauczyli.
Orawianie wyróżniają się swoim stylem budownictwa, oryginalną kulturą, gwarą, muzyką i strojem. W stroju męskim wełniane portki z czarnymi parzenicami w kształcie pętli i czarna kamizelka z dwoma rzędami białych porcelanowych guzików nawiązują do kostiumów węgierskich i wołoskich. Strój żeński składa się ze spodnika, spódnicy w ozdobne wzory, koszuli o szerokim marszczonym rękawie, prucnika (gorsetu), kierpców bądź wysokich butów (topanki).
"Mali Gorzowiacy" budując program z tańcami orawskimi skorzystali z uprzejmości liderów zespołu z Lipnicy Wielkiej - Eugeniusza Karkoszki i Ludwika Młynarczyka. Aby oddać charakter regionu we wszystkich jego elementach - gwara, śpiew, taniec, zawołania, kostium, brzmienie muzyki - członkowie obu zespołów spotykali się ze sobą wielokrotnie. Te wspólne posiady pozostawiły w duszy gorzowian niezapomniany obraz górali orawskich, ludzi gorącego serca i temperamentu, którzy bardzo chętnie pomagali jak najwierniej odtwarzać folklor orawski na scenie.
Śpiewy i tańce tego regionu mają w swoim repertuarze dwie grupy taneczne - dziecięca i młodzieżowa. Obydwie wykonują popularne na tym obszarze tańce, m.in.: "Żyda", "Tyrci Polkę", czy "Jelenioska", wykorzystując starodawny schemat: przyśpiewka i ogrywanie śpiewaków przez kapelę. Niezwykły charakter temu nadają pieśni, brzmiące jakby niosły się hen, daleko, spod Babiej Góry.
Na wiyr Babiej Góry, na kosodrzewinie, Tam bych się wylezoł, jako na pierzynie.
Grupa dzieci wychodząca na scenę zagaja: Hej dziywcynta, dzisiok letni kiermas. Mama kazała krowy powiązać, to sie teroz mogymy pobawić i potońcyć. I bawią się w kosorecka (kosor - ogrodzenie dla owiec), kręcą na obertacce (drewniana karuzela), a dziywcynta grają na fletach. A potem wspólnie z chłopcyskami proszą stryka, żeby im coś zagrał do tańca, tak jak to na Orawie bywa.
Konsultant z regionu - Eugeniusz Karkoszka (Lipnica Wielka)